Muffiny piernikowe do lunch boxa: wilgotne i aromatyczne babeczki. Przepis na 24 babeczki.
Wpadaj do nas i czytaj przepis na kolejny przebój na świąteczny czas. To wilgotne i korzenne babeczki – w sam raz do lunch boxa. Sprawdzą się zarówno przed świętami jak i w postaci słodkiej przekąski na Boże Narodzenie!
Muffiny piernikowe do lunch boxa w tym wydaniu są mocno korzenne i wilgotne. Niesamowity plus tych babeczek to to, że nie są zbyt słodkie w smaku. Minus? Zawierają cukier (a dokładniej: pół szklanki cukru trzcinowego). Za to niesamowicie szybko znikają w dziecięcych rączkach. Jeśli ich zapas spakujesz w lunchbox pojemnik i zabierzesz w gości, to z pewnością zrobisz dzieciom przyjemną domową niespodziankę.
Autorka przepisu:
LUNCH MUNCHowa mama Ania
Uwielbia robić najprostsze i najszybsze przepisy, a przygotowane składniki pakować do lunch boxa.
Muffiny piernikowe do lunch boxa – składniki:
2 szklanki mleka (ja używam migdałowego, sprawdzi się też zwykłe mleko)
3 łyżki octu balsamicznego
2 szklanki mąki (sprawdzi się też mąka orkiszowa lub tortowa)
1 szklanka kakao
3 łyżki przyprawy piernikowej
4 łyżki syropu klonowego
3 łyżki oleju rzepakowego
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia (możesz go pominąć, muffinki wyjdą też, jeśli go nie użyjesz, z tą różnicą, że nie będą wyrośnięte)
Muffiny piernikowe do lunch boxa – akcesoria:
Jeśli muffinkom piernikowym w tym wydaniu zechcesz nadać jeszcze bardziej odświętnego charakteru, to do ich przygotowania wybierz:
czerwone foremki do babeczek w gwiazdki: ALI THE STAR
ozdobne wykałaczki w świątecznym klimacie: HI HALLOWEEN HI XMAS
Muffiny piernikowe do lunch boxa – opcjonalne / dodatkowe składniki:
200g powideł śliwkowych (tylko jeśli zdecydujesz się nimi wypełnić babeczki)
orzechy i/lub migdały i/lub wiórki kokosowe (do posypania nimi babeczek)
gorzka czekolada wysokiej jakości (po roztopieniu jej, będziesz nią mógł / mogła polać babeczki)
Muffiny piernikowe do lunch boxa – przygotowanie:
- Zaczynam od nagrzania piekarnika do temp. 180 stopni.
- Do głębokiej miski, albo do naczynia mieszającego wlewam mleko, i dodaję po kolei: ocet balsamiczny, syrop klonowy i olej.
- W drugim naczyniu mieszam ze sobą następujące suche składniki: mąkę, kakao, przyprawę piernikową, sodę, proszek do pieczenia.
- Wymieszane ze sobą suche składniki przesypuję do naczynia mieszającego (dużej miski) ze składnikami mokrymi. Wszystko również dokładnie mieszam.
- Powstałą w ten sposób masę przekładam do przygotowanych papilotek. Jeśli muffiny piernikowe szykuję z LUNCH MUNCHową córką, to pozwalam jej wybrać ulubione papilotki (bo przecież kolory i wzory mają znaczenie!)
- Wypełnione masą papilotki wkładam do nagrzanego piekarnika.
- Wyjmuję z piekarnika po około 15 – 20 minutach.
- Do lunch boxa pakuję zazwyczaj dwie babeczki.
Muffiny piernikowe do lunch boxa – garść smakowitych porad:
Ile babeczek wyjdzie z podanych składników?
Z podanych proporcji wychodzą jakieś 24 muffinki. Ich ilość będzie zależała od tego, jak dużo nadzienia wlejesz do każdej foremki.
Czy mogę pominąć proszek do pieczenia?
Tak, z przepisu możesz pominąć proszek do pieczenia, bo muffinki wychodzą też bez proszku, ale… są wtedy mniej wyrośnięte.
Czy to jest przepis dobry do wspólnej zabawy z dzieckiem?
Tak, ten przepis sprawdzi się do wspólnego pieczenia. Pozwól dziecku udekorować babeczki według własnego uznania. Wtedy, takie samodzielnie udekorowane, z dumą spakujecie je w pojemnik na lunch i zabierzecie w gości. U nas od lat sprawdzają się powidła śliwkowe i roztopiona czekolada wysokiej jakości, ale wiórki kokosowe i orzechy dopełnią Waszego kulinarnego dzieła!
12/25/2020
Patrząc na składniki użyte do mufinek z niedowierzaniem patrzyłam na ocet basamiczny. Warto jednak korzystać z nowych przepisów. Mufinki wyszły w smaku przepyszne. Są nie tylko aromatyczne ale i wilgotne. Robiłam razem z córką. Fajny sposób na wspólne spędzanie czasu. Możecie też sami kombinować z dodatkami. My do mufinek wkładalyśmy kawałeczek czekolady. Do innych orzechy, migdały. Polecamy robić z mąki orkiszowej.
Tak tak, ocet balsamiczny w tym przepisie to taki mały trick. Fajnie, że sprawdziła się u Was też mąka orkiszowa.