Ekologia w kuchni ∼ 13 sposobów na łatwy start w eko życie

Poznaj nasze sposoby na ekologię w kuchni. Przekonasz się, że to połączenie gospodarczego myślenia z myśleniem o tym co nam służy, a co nas osłabia. Zainspiruj się i zobacz które z zasad łatwo zastosujesz w swoim domu na co dzień.
Ekologia w kuchni to temat na czasie. Ja natomiast już od dawna zastanawiam się, co nam (jako rodzinie) szkodzi, a co nas wspiera. Rodzinne eko-poszukiwania rozpoczęłam właściwie od siebie, i od pytań:
- Dlaczego raz mogę przenosić góry, a raz nie dam rady podnieść ręki?
- Co powoduje że mam więcej energii, a co mi tą energię odbiera?
- Co mi daje zdrowego kopa i poczucie że lubię swoje ciało, a co powoduje że nie chce mi się na siebie patrzeć?
Zobacz też: drewniane sztućće dla dzieci >>
Ekologia w kuchni – zaczęłam od siebie
W konsekwencji poszukiwań zdrowych źródeł energii właściwie dla siebie, jedną z pierwszych rzeczy które porzuciłam na stałe, były wszelkiego rodzaju napoje gazowane oraz woda w butelkach ze sklepu. Odwrót od nich obwieściłam jeszcze długo przed tym, zanim ich nie-picie stało się modne i powszechnie popularyzowane. Picie przegotowanej wody z kranu, jeszcze teraz wydawać się może dla innych dziwactwem, ale ja po prostu wiem że czuję się po niej dobrze. Wieczorem nastawiam wodę, z rana przelewam ją do glinianego garnuszka, pije ją z rana nasza cała rodzinka. Przy okazji oszczędzamy naturę – co jej po kolejnych (jednorazowych) butelkach?
13 sposobów na łatwy start w eko życie
Długie poszukiwania eko rozwiązań doprowadziły do naszych zasad na eko-kuchnię, których staramy się trzymać. Zasady podzieliłam na dwie grupy. Razem jest ich trzynaście. A zatem – do czytania!
Ekologia w kuchni – jak gotujemy?
- Raz w tygodniu robimy plan potraw na cały tydzień. Dzięki temu, LUNCH MUNCHowy Tata kupuje warzywa, owoce i mięso na te konkretne posiłki z listy. Dzięki takim zakupom ograniczamy potencjalne zachcianki na produkty, które później mogłyby powędrować do kosza.
- Jeśli jakichś warzyw kupiliśmy zbyt dużo (np. marchewki), to planujemy ich wykorzystanie do zupy, sosu lub zapiekanki.
- Nie gotujemy na zapas. Wiemy ile je każdy z nas. Dlatego, gotujemy tyle, ile wiemy że zjemy w trakcie najbliższych dwóch dni.
- Gotujemy z przykrywką, przez co skracamy czas, i oszczędzamy prąd.
- Suche bułki mielimy na bułkę tartą, którą LUNCH MUNCHowy Tata wykorzystuje do wszelkiego rodzaju schabowych.
Ekologia w kuchni – czego używamy?
- Używamy wielorazowych pudełek na żywność, tych dobrej jakości. Najważniejsze są dwie rzeczy – muszą nadawać się do zmywarki oraz do zamrażalnika, oraz muszą być odpowiedniej wielkości tak by zmieścić odpowiednią ilość jedzenia dla dziecka. Te które stworzyliśmy zgodnie z tymi kryteriami znajdziecie tutaj: >> zestawy pojemników na jedzenie >>
- LUNCH MUNCHowa córka zabiera ze sobą do szkoły ekologiczne sztućce drewanie. Nie korzysta ze szkolnych plastikowych (jak zapewne już wiecie, w szkole córki własnej stołówki brak). Zwykłe sztućce, niestety się nie sprawdzają, do tej pory właściwie codziennie je gubiła. Ciekawe, czy Wasze pociechy też są takie roztargnione?
- Stawiamy na własne przetwory, z własnych słoików :).
- Płyn do mycia naczyń rozcieńczamy. Przelany do spryskiwacza jest świetnym środkiem do czyszczenia… praktycznie wszystkiego!
- Nie kupujemy wody w sklepie. Kranówkę przegotowujemy, wieczorem przelewamy do glinianego czajniczka. Pijemy rano i w trakcie dnia.
- Jeśli używamy słomek, to tylko tych metalowych.
- Zużyte słoiki głównie wykorzystujemy do przechowywania różnego rodzaju makaronów itd. Te które musimy wyrzucić (tak też się jeszcze zdarza niestety), segregujemy.
- Na zakupy zabieramy ze sobą dużą solidną torbę. Dzięki temu nie kupujemy ani nie zabieramy nieodpłatnych torebek w sklepach. No… chyba że zdarzy się zapomnieć, ale to już teraz bardzo bardzo rzadko.
Niby taka „ekologia”, a tak naprawdę gospodarność?
Tak! Ja też mam poczucie, że te nasze eko-wskazówki to właściwie garść myślenia o tym co nam służy, co służy naszej skarbonce, i co też służy przyrodzie wokoło. Za tym idzie w dużej części gospodarność właśnie. Właściwie, to chociaż teraz mamy modę na „eko” – to dla nas „eko” to garść dobrych i prostych praktyk. Jeśli zainspirują Was chociaż troszeczkę, będzie nam miło. Dajcie nam znać jak Wam idzie.
09.04.19