Co na odporność? ? 7 sposobów, którymi zbudujesz odporność swoją i swojego dziecka

Pandemia strachu przed wirusem, przed wydarzeniami które mogą się zdarzyć, i nad czym możemy nie mieć żadnej kontroli, trwa w najlepsze. Tymczasem, zamartwianie się tym, co mogłoby się stać i na co z założenia nie mamy wpływu, nie do końca ma sens. Strach rodzi stres, a ten nie jest wskazany dla naszego układu odpornościowego, i po prostu osłabia. Najczęściej, masz wpływ tylko na siebie, swojego partnera (też nie zawsze) i na swoje dziecko. Masz wpływ na to, co jesz i czym karmisz swoją rodzinę, masz wpływ na to, jaki tryb życia prowadzicie, i jakimi myślami karmicie swoje umysły. Jest kilka konkretnych rzeczy, które możemy robić na co dzień, żeby organizmy naszych dzieci mogły budować odporność, tak by ten mógł sobie radzić z chorobami. No właśnie – co na odporność… robić… do tego regularnie… a nie kupować 🙂 Życie mi pokazało, że same suplementy niewiele zdziałają 🙂

Co na odporność – jak zaczęłam poszukiwania?

Zmiany w stylu życia swoim i swojego dziecka zaczęłam dobre ponad 10 lat temu, kiedy ja przechodziłam przez kolejne stany osłabienia właśnie, a moja córka chorowała na alergie pokarmowe i wziewne, które kończyły się zapaleniem płuc albo oskrzeli. Przez kilka miesięcy pod rząd zmagałam się z otępieniem, spadkami formy, powiększonymi węzłami chłonnymi, przeziębieniami… Ale lekarze zalecali badania, a poza przeziębieniem, a u córki zapaleniami, nie diagnozowali nic. Ja tymczasem kupowałam kolejne lekarstwa i suplementy, no i oczywiście oczekiwałam efektów po dwóch dnia stosowania. Wszystko na szybko i tu i teraz. A ponieważ to nie działało, to pewna wiedza przyszła do mnie z czasem, ale jak to mówią: lepiej późno niż wcale. Zatem: co na odporność stosuję teraz?

Co na odporność? 7 sposobów, którymi zbudujesz odporność swoją i swojego dziecka

Po pierwsze: tęcza na talerzu

Wysokiej jakości, oraz urozmaicona żywność, nie tylko da dziecku poczucie przyjemnego zapełnienia brzucha. Urozmaicone posiłki, przede wszystkim, prawdziwie nakarmią, dostarczając organizmowi dziecka wielu składników odżywczych i witamin. Dzięki nim, układ odpornościowy dziecka się wzmocni. System odpornościowy dziecka cały czas się kształtuje i nie potrafi obronić się przed chorobami tak, jak organizm dorosłego człowieka. Dlatego, pamiętajmy o tym, żeby w menu rodziny znajdowały się w trakcie dnia wszystkie kolory – jak w tęczy! Najwięcej ich znajdziesz, oczywiście, w warzywach i owocach. Unikaj natomiast przetworzonych produktów. Sięgaj po sezonowe warzywa i owoce, zimą wspieraj się mrożonkami. Te tracą wprawdzie około 30% wartości odżywczych w porównaniu ze świeżymi produktami, ale to mniej niż w skutek suszenia, solenia, czy innych metod utrwalania żywności.

Po drugie: ucz regularnych posiłków

Trzymanie się regularnych pór posiłków pomoże Ci w przyzwyczajeniu dziecka do tego, żeby nie doprowadzało swojego organizmu do głodu. Będąc w stanie głodu, organizm słabnie, a to powoduje niską odporność. Częste, ale lekkostrawne posiłki, pomogą utrzymać funkcjonowanie organizmu w zdrowiu. Dlatego, menu dziecka powinno się składać z pięciu zbilansowanych posiłków, w tym zdrowych przekąsek.

Pełnowartościowe przekąski zapewnią uczucie sytości na dłużej. Dlatego „małowartościowe” przekąski, np. ze sklepu, zamień na „pełnowartościowe”. Już niewielkie zmiany, np. zamiana mąki oczyszczonej na mąkę pełnoziarnistą da efekt i spowoduje zmniejszenie apetytu na słodycze (dzięki mniejszym wahaniom poziomu glukozy we krwi).

Właśnie z myślą o spakowaniu pełnowartościowych posiłków powstał zestaw różowych pojemników z termiczną nakładką żelową. Dla mnie nie ma nic lepszego, niż poczucie, że córka ma ze sobą dobrany przeze mnie zestaw przekąsek, w przeciwieństwie do przypadkowo zakupowanych słodyczy w szkolnym automacie. Wszystko pakuję z rana, wkładam do torby termicznej, i już!

Po trzecie: sen

Często niedoceniany przez nas element, a buduje układ odpornościowy. A co tam, niech tam synek czy córka posiedzi dłużej przed komputerem… Tymczasem, to podczas snu wszystko w naszych ciałach przywraca się do równowagi. Jeśli dziecko się nie wysypia, to pewnym jest, że jego organizm będzie gorzej pracował. Dorośli potrzebują około 8 godzin snu, a dziecko w wieku 6 do 12 lat nawet więcej – nawet do 12tu godzin! Nie pozwól zatem, żeby Twoje dziecko chodziło spać późno. Zamiast nawyku oglądania bajek przed snem (utrudnia zasypianie), zadbaj o nawyk wspólnego czytania książek. Wspólna lektura wyciszy, a długi sen zregeneruje organizm dziecka.

Po czwarte: aktywność fizyczna

Zarówno dzieciom, jak i nam rodzicom, niezbędna jest jakaś forma aktywności fizycznej. Regularny wysiłek powoduje, że organizm wie, że musi mieć więcej siły żeby z tym wysiłkiem sobie poradzić. O wspólnym aktywnym spędzaniu czasu piszę dosyć często.

Po piąte: woda

Od możliwie wczesnego dzieciństwa warto w dziecku zaszczepić nawyk picia wody. Warto, żeby w Twojej kuchni zagościł dzbanek przegotowanej wody, i regularnie był dopełniany. Dzbanek wody, a nie soczków rozrabianych z syropem. Woda nawadnia najlepiej, nie uczula, nie wchodzi w interakcje z pokarmami czy też lekami, ma neutralny smak, zatem nie przyzwyczaja dziecka do słodkiego smaku. To dzięki wodzie, w organizmie dziecka, zachodzą niemal wszystkie procesy. Jest ważna dla wspierania odporności dziecka, dlatego że:

• — umożliwia połykanie, trawienie i wchłanianie składników odżywczych z pożywienia
• — nawilża oczy, stawy, usta i nos, przez co te mogą poprawne funkcjonować
• — umożliwia wydalanie produktów przemiany materii

Po szóste: postaw na naturalne antybiotyki

Antybiotyki z apteki stosuje się na infekcje wywołane poprzez bakterie, nie wirusy. Żeby infekcjom zapobiegać, warto sięgać po naturalne antybiotyki. Lista niesamowicie łatwo dostępnych składników, które, stosowane regularnie, działają cuda, to:

• —  czosnek
• —  cebula
• —  miód
• —  imbir

Zatem upewnij się, że regularnie się w nie zaopatrujesz, i w rozsądnych ilościach stosujesz w potrawach szkolniaków.

Po siódme: pozwól dziecku biegać na bosaka

Chodzenie bez butów to nie tylko kwestie ortopedyczne. Chodzi również o hartowanie ciała, i nie pozwalanie by dziecko się przegrzewało.

Po ósme: wyciszaj siebie i dziecko

Będąc w biegu za rzeczami, które wciąż trzeba załatwić, tracimy perspektywę całości. W pościgu za codziennością można zagubić… Siebie i swoją relację z Dzieckiem. Gubimy się w tym co należy zrobić, oczekiwaniami najbliższych, i tracimy poczucie sensu – po co w ogóle tu jestem? Tymczasem, kiedy zatrzymujemy kołowrotek, to stwarzamy sobie możliwość wyjścia poza utarte schematy. A zatem, daj sobie i dziecku więcej czasu. Czasu na nic nie robienie i luz. Dla Ciebie to okazja do refleksji i zastanowienia: czy ja przeżywam swoje życie tak jakbym tego chciała? Czy ja dalej chcę żyć właśnie w ten sposób? A może powinienem robić coś innego albo zupełnie inaczej?

Co na odporność – nie ma drogi na skróty!

Wiesz już zatem, co na odporność jest dla nas najlepsze! A wszystko będzie dobrze! Nawet jeśli do tej pory te wskazówki były Ci obce, to masz czas, żeby je wdrożyć. Dziecko w wieku przedszkolnym, a potem szkolnym, systematycznie zwiększa swoją odporność, ale do wartości podobnej osoby dorosłej zbliża się około 15 roku życia. Dlatego, masz czas by wspierać odporność dziecka, i zaprzestać błędów, które tą odporność mogłyby osłabić.

22/03/2020